2017

2017 rok to zdecydowanie rok szycia! Planów jak zwykle miałam więcej niż udało mi się zrealizować, ale jestem zadowolona z moich uszytków, szczególnie z tych skończonych ;)

Kilka słów więcej o niektórych pracach:
Duże prace:
  • Zrealizowałam do końca dwie duże narzuty. Jedną, która była prezentem ślubnym dla naszych znajomych (Dalia ślubna). Drugą (na konkurs w Pradze), która nie może jeszcze ujrzeć światła dziennego, ale jest i czeka ;) (Sztorm na morzu).
  • Rozpoczęłam długoterminowy projekt szyty ręcznie m.in. metodą aplikacji: Tradycyjny ogród w Baltimore. 

Zabawy:

Nowości:
  • zostałam członkiem Stowarzyszenia Polskiego Patchworku
  • wzięłam udział po raz pierwszy w zorganizowanym kursie. Uczyłam się wraz z  Agnieszką i Damianem z Wytwórni Śliczności pikować z wolnej ręki.
  • ręczne szycie to zdecydowanie moje odkrycie roku 2017. Ręczne przyszywanie lamówki już nie jest mi straszne. Przede wszystkim jednak zachwyciłam się tym jaką niesie ze sobą przyjemność ręczna aplikacja. Relaks i satysfakcja gwarantowane przy projekcie: Tradycyjny ogród w Baltimore. 

Konkursy:
  • razem z Karoliną z b-craft.pl w czasie wakacji szyłam miniminiquilty wielkości kartki pocztowej. Uszyłam dwie pocztówki: z Koszut i znad Jeziora Średzkiego. Ta letnia zabawa okazała się trudnym, ale i inspirującym wyzwaniem.
  • uszyłam zielony quilt "Nadzieja" na konkurs związany z kolorem roku Pantone.
  • świąteczny miniquilt "Panna zielona" zgłosiłam do konkursu szycia z lalabaj.pl, gdzie moja praca przypadła do gustu Organizatorowi i wygrałam m.in. piękne batiki na kolejne projekty :)
Rok kończę z kilkoma UFO'kami. Oprócz Milky Way Sampler QALu, są to dwie duże narzuty, które zatrzymały się na kanapkowaniu. Jedna ma cel i termin, więc teraz czas na jej dokończenie. Druga to praca tylko dla mnie, więc cały czas (już kolejny rok) spycham  ją na dalszy plan :(. 
A co z resztą roku? 

Przede wszystkim będę brała udział w dwóch wymiankach (międzynarodowej i polskiej) i na tym muszę się skupić w pierwszej połowie roku. Mam już przygotowaną pracę na wystawę w Pradze w kategorii tradycyjnej (Sztorm na morzu, o którym pisałam na początku). Poza tym czekają mnie kolejne bloki w Tradycyjnym ogrodzie w Baltimore i następne trójkąty z BERNINĄ. Pewnie w międzyczasie wleci jakiś konkurs lub zabawa we wspólne szycie. Jestem otwarta na ciekawe i ładne projekty. 

Dziękuję za ten rok, za wsparcie i miłe słowa. Dziękuję za mobilizację do dalszego doskonalenia się. 
Wam życzę aby rok 2018 był dla Was obfity, w czas który będziecie mogli poświęcić swoim pasjom, rozwijaniu talentu i doskonaleniu warsztatu. 

Do zobaczenia w 2018 roku :)
fot. Bezcenne chwile/ Irka Rabęda FotoGrafika

Komentarze

  1. Kamila, piękne prace - gratuluję serdecznie :) I uczestnictwo w tylu projektach!
    Obfitości w kolejnym, Nowym Roku i spełnienia nie tylko szyciowych planów!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Pozostaw swój ślad :)