2017
2017 rok to zdecydowanie rok szycia! Planów jak zwykle miałam więcej niż udało mi się zrealizować, ale jestem zadowolona z moich uszytków, szczególnie z tych skończonych ;)
Czas na coroczne podsumowanie.
1., 2., 3., 4. Milky Way Sampler QAL 5. Tęczowa poduszka 6. Poduszka WOŚP 7. Pozdrowienia z Koszut 8. Pozdrowienia znad Jeziora Średzkiego 9. Pokrowiec na maszynę 10. Nadzieja 11. Telegram ślubny 12. Dalia ślubna 13, 20, Trójkąty z Berniną 14. Kalendarze adwentowe 15. Szopka 16. Panna Zielona 17. Tradycyjny ogród w Baltimore: block 10 18. Tradycyjny ogród w Baltimore: block 22 19. Zachody słońca |
Kilka słów więcej o niektórych pracach:
Duże prace:
- Zrealizowałam do końca dwie duże narzuty. Jedną, która była prezentem ślubnym dla naszych znajomych (Dalia ślubna). Drugą (na konkurs w Pradze), która nie może jeszcze ujrzeć światła dziennego, ale jest i czeka ;) (Sztorm na morzu).
- Rozpoczęłam długoterminowy projekt szyty ręcznie m.in. metodą aplikacji: Tradycyjny ogród w Baltimore.
Zabawy:
- wzięłam udział w Sew All Around QAL'u, w którym Gosia z quiltsmyway uczyła nas szyć po łuku. W tej zabawie uszyłam pierwszy z udostępnionych quiltów: Zachody słońca.
- uszyłam 10 bloków w zabawie Milky Way Sampler QAL, które teraz czekają na ostatnie 2 (te już muszę wpasować z ostateczną koncepcję) i zszycie w top.
- zaczęłam wraz z BERNINĄ przygodę z trójkątami, która będzie trwała także w kolejnym roku.
- pośrednio szyjąc szopkę bożonarodzeniową wzięłam udział w zabawie Christmas Caroling RAL 2017.
Nowości:
- zostałam członkiem Stowarzyszenia Polskiego Patchworku
- wzięłam udział po raz pierwszy w zorganizowanym kursie. Uczyłam się wraz z Agnieszką i Damianem z Wytwórni Śliczności pikować z wolnej ręki.
- ręczne szycie to zdecydowanie moje odkrycie roku 2017. Ręczne przyszywanie lamówki już nie jest mi straszne. Przede wszystkim jednak zachwyciłam się tym jaką niesie ze sobą przyjemność ręczna aplikacja. Relaks i satysfakcja gwarantowane przy projekcie: Tradycyjny ogród w Baltimore.
Konkursy:
- razem z Karoliną z b-craft.pl w czasie wakacji szyłam miniminiquilty wielkości kartki pocztowej. Uszyłam dwie pocztówki: z Koszut i znad Jeziora Średzkiego. Ta letnia zabawa okazała się trudnym, ale i inspirującym wyzwaniem.
- uszyłam zielony quilt "Nadzieja" na konkurs związany z kolorem roku Pantone.
- świąteczny miniquilt "Panna zielona" zgłosiłam do konkursu szycia z lalabaj.pl, gdzie moja praca przypadła do gustu Organizatorowi i wygrałam m.in. piękne batiki na kolejne projekty :)
Rok kończę z kilkoma UFO'kami. Oprócz Milky Way Sampler QALu, są to dwie duże narzuty, które zatrzymały się na kanapkowaniu. Jedna ma cel i termin, więc teraz czas na jej dokończenie. Druga to praca tylko dla mnie, więc cały czas (już kolejny rok) spycham ją na dalszy plan :(.
A co z resztą roku?
Przede wszystkim będę brała udział w dwóch wymiankach (międzynarodowej i polskiej) i na tym muszę się skupić w pierwszej połowie roku. Mam już przygotowaną pracę na wystawę w Pradze w kategorii tradycyjnej (Sztorm na morzu, o którym pisałam na początku). Poza tym czekają mnie kolejne bloki w Tradycyjnym ogrodzie w Baltimore i następne trójkąty z BERNINĄ. Pewnie w międzyczasie wleci jakiś konkurs lub zabawa we wspólne szycie. Jestem otwarta na ciekawe i ładne projekty.
Dziękuję za ten rok, za wsparcie i miłe słowa. Dziękuję za mobilizację do dalszego doskonalenia się.
Wam życzę aby rok 2018 był dla Was obfity, w czas który będziecie mogli poświęcić swoim pasjom, rozwijaniu talentu i doskonaleniu warsztatu.
Do zobaczenia w 2018 roku :)
Do zobaczenia w 2018 roku :)
fot. Bezcenne chwile/ Irka Rabęda FotoGrafika |
Kamila, piękne prace - gratuluję serdecznie :) I uczestnictwo w tylu projektach!
OdpowiedzUsuńObfitości w kolejnym, Nowym Roku i spełnienia nie tylko szyciowych planów!