Dalia ślubna - Dahlia wedding quilt

"Ach co to był za ślub". Ponieważ miał on już miejsce i "ja tam byłam miód i wino piłam" oraz w prezencie narzutę i poduszki wręczyłam, mogę Wam teraz pokazać i opowiedzieć trochę o "Dalii Ślubnej".

"It was a beautiful wedding". I was there and had a great time. Now I want to share with you history of wedding present that I prepared for our friends.
Wzór Dalii wydrukowałam od razu jak udostępniła go Joanna z ShapeMoth (czyli 5 lat temu!). Bardzo mi się podobał, ale jakoś nie znalazłam dotychczas na niego pomysłu. Leżał i czekał, albo jak kto woli powoli dojrzewał. Dopiero, gdy nasi przyjaciele zaczęli przebąkiwać coś o ślubie, to pomyślałam o własnoręcznie uszytym prezencie i wtedy wpadł mi w ręce wydrukowany wzór. To był STRZAŁ W DZIESIĄTKĘ! Nie zastanawiając się wiele napisałam do Joanny czy mogę powiększyć go z 20 do 40 cali. Zgodziła się. Nie pozostało już nic innego jak wybrać kolory tkanin i zasiąść do maszyny. 

Paper piecing Dahlia pattern I found on Joanna ShapeMoth blog (it was 5 years ago!). I liked it very much, but I did't find an idea to use it till now. Pattern lay and waited, or slowly growing up in my mind. When I found out that our friends get married, I thought of a handmade gift, and then I got a printed pattern in my hand. IT WAS IT! Without thinking much I wrote to Joanna can I enlarge pattern from 20 to 40 inches. She agreed. There was nothing left, but to choose the colors of fabric and sit down to the sewing machine.
24 marca pochwaliłam się Wam (TUTAJ) pierwszym szwem. 
24th of March (HERE) I shared with you my first stiches in this project.
Wzięłam duży zapas czasu, żeby macierzyństwo :) nie pokrzyżowało mi szwów (kiedy quilterka spieszy to się igły w maszynie łamią a nici plączą na spodzie). Szyłam powolutku, acz systematycznie. Długo zbierałam się do kanapkowania, którego nie lubię. Jakoś poszło (duża przestrzeń na podłodze w domu moich rodziców i płytki ceramiczne ułatwiły sprawę). 

I took a lot of time for sewing. I didn't want to motherhood :) ravel my stitches (when quilters hurry up the needles in the machine break down and the thread is messing on the bottom) :D. I sewed slowly, but systematically. I had only one break before make a sandwich (because I don't like this stage). Thanks to big ceramic floor in my parents house it was easier then before.

Tutaj nasz kierownik sprawdza czy równo spinamy :).
Here is my little boy checks how we link sandwich layers :).
No i potem to już poszło! Pikowałam od 24 czerwca do 2 lipca! Sama byłam zaskoczona tym tempem! 

Quilting time was form 24th of June to 2nd of July. I was in shock that it took me such a short time!
Pikowanie podkreślające Dalię to mój pomysł. Początkowo chciałam otoczyć ją nieregularną kratką (jak TUTAJ), ale M. podpowiedział mi żeby zamknąć Dalię w kwadracie i wokół wypikować równomierną kratkę co 5 cm. Spodobał mi się ten pomysł i tak też zrobiłam. Powstały mi puste pola, w których dodałam trochę kamieni.

I made Dahlia echo quilting. Then my Husband gave me an idea to put Dahlia in a square and gave outside it grid quilting. That was it! I made gird quilting with 2 inch gaps. In a empty places I quilted a little stones.
 
W pikowaniu popłaciła systematyczność, skupienie się tylko na jednym projekcie no i tzw. deadline. Chowanie nitek, lamówka to już przyjemność i chwila przerwy przed uszyciem poduszek do kompletu

Being systematic and focused on one project only pays off. Next step: binding it was only a pleasure.
Do kompletu powstały dwie poduszki. Z narzutą łączy je kolorystyka. Jeśli chodzi o wzór to tym razem postawiłam na wypróbowanie nowej linijki do tworzenia wzoru Dresden Plate. Pikowanie to echo wzoru, a tył poduszek ozdobiły kolorowe tasiemki.

I sew also two pillows. As for the design, this time I tried my new ruller for Dresden Plate pattern. Quilting is an echo of the pattern, and on the back of the pillow I add colorful ribbons as clasp.
Ostatnim akcentem była haftowana (dzięki Mamo :)) metryczka nawiązująca do motywu przewodniego dekoracji ślubnej oraz telegramu ślubnego z poprzedniego posta.
Szczęść Boże Młodej Parze!
Dane techniczne:
Narzuta 
Wzór: Dahlia
Technika: Paper Piecing, aplikacja ręczna i maszynowa
Wypełnienie: koc z Ikei
Pikowanie: nici Polimex (140); echo, kratka, kamienie z wolnej ręki
Rozmiar: 170 * 210 cm ( 67 * 83 inches)
Tkaniny: gładkie pomarańczowe i wzorzyste turkusowe francuskie tkaniny z Pasmaszu, wzorzyste pomarańczowe Flea Market Fancy (FreeSpirit Danyse Schmidt) z B-craft.pl, turkusowe z zasobów własnych, szare tło i lamówka z Tkanin u Waldka; spód Ikea
Poduszki
Wzór: Dresden Plate
Linijka: Kiltowo.pl
Technika: aplikacja ręczna i maszynowa
Wypełnienie: koc z Ikei
Pikowanie: nici Polimex (140); echo
Rozmiar: 40 * 40 cm (16 * 16 inches)

Przemyślenia / Wnioski?
To moja 4 duża narzuta. Największa jaką szyłam i pikowałam i jestem z niej najbardziej zadowolona. Nauka na własnych błędach w końcu się opłaciła. Nie spieszyłam się z niczym, nie pominęłam żadnego etapu (co mi się prędzej zdarzało) i to popłaciło. Lepiej wolniej a dokładniej i bez błędów.

It's my 4th big quilt and the biggest one. I'm really proud of it. I learned on my mistakes and I didn't skip a stage (which happened to me sooner) and it paid off. Better slower, more accurately and without errors.

Ostatnio częściej jestem na Instagramie niż tutaj. Stamtąd też pochodzą zdjęcia w trakcie szycia, które umieszczałam na bieżąco. Tutaj na blogu wpis jest dopiero po zakończeniu danego projektu. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszam Cię na mój Instagram.

Here is my Instagram account where I am currently showing what I'm currently working on. I invite you warmly to observe.

Komentarze

  1. Piękny prezent! Praco- i czasochłonny :-) Takie prezenty są wyjątkowe :-) Piękne pikowanie, tylko jak Ty tego koloska przepychałaś to nie wiem ;-)
    Cudo :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Pozostaw swój ślad :)